Cele na dzisiaj:
- Rozwijanie mowy,
- Rozwijanie
sprawności manualnej.
* Karta pracy, cz. 4, s. 56.
Kończenie
kolorowania bukietu dla mamy. Mówienie tekstu klaszcząc.
* Słuchanie
wiersza W. Chotomskiej Dobra wróżka.
Jeszcze śpi cały dom,
tata śpi, dzieci śpią.
Jeszcze sen nie chce wyjść
z ciepłej kołdry,
a tu już pachnie chleb,
a tu już mleko jest,
dobra wróżka powiedziała nam:
– Dzień dobry!
Mamo,
mamo, dobra wróżko,
coś powiemy ci na uszko:
– Wróżysz nam dobre dni,
umiesz w śmiech zmienić łzy,
ciepłe sny niesiesz nam do poduszki,
w oczach masz słońca blask
i od burz chronisz nas.
Nawet w bajkach nikt nie znajdzie
lepszej
wróżki!
* Rozmowa na temat
wiersza.
Co mama robi rano, gdy
jeszcze wszyscy śpią?
Dlaczego mama to dobra
wróżka?
* Słuchanie
opowiadania A. Onichimowskiej Warkoczyk.
– Nie wszyscy muszą być jednakowi – wzruszył ramionami mój
tatuś, kiedy opowiedziałem mu, co zdarzyło się w przedszkolu. I po chwili
spytał:
– A tobie też nie podoba się mój warkocz?
– Nie wiem – wyjąkałem. – Chyba mi się podoba – dodałem
niepewnie. – Tylko, że się za nami oglądają. I czasem się śmieją. I teraz już
wiem, dlaczego.
– Dlaczego? – spytał tatuś.
– No, bo panowie nie noszą warkoczy – wyjaśniłem.
– Dlaczego? – powtórzył z uśmiechem tatuś.
– Bo warkocze noszą dziewczyny – wypaliłem. – A ja bym nie
chciał wyglądać jak dziewczyna.
– A uważasz, że ja wyglądam jak dziewczyna? – roześmiał
się.
Pogłaskałem go po warkoczyku i też się roześmiałem. No,
nie. Tego o moim tatusiu w żadnym razie nie dałoby się powiedzieć.
– To po co nosisz warkoczyk? – nie dawałem jednak za
wygraną. – I kolczyk w uchu?
– Bo to wydaje mi się zabawne – powiedział tatuś. – I jest
modne.
– Ale ty przecież nawet nie grasz na gitarze. Ani na
bębnie. Ani na niczym innym – przypomniały mi się zarzuty pani w przedszkolu. –
Co właściwie robisz, tatusiu? – zaciekawiłem się.
– Jestem matematykiem – wyjaśnił.
Powlokłem się do swojego pokoju i zacząłem budować z
klocków lego dźwig, ale całkiem mi to nie szło. Myślałem ciągle o tym, co
przydarzyło mi się w przedszkolu.
Zaczęło się od tego, że pani kazała nam narysować swoich
rodziców.
I ja narysowałem tatusia z warkoczykiem. Wtedy pani zaczęła
się śmiać i powiedziała, że coś mi się pomyliło i żebym dorysował ten warkoczyk
mamusi.
Chociaż wie, że moja mamusia ma krótkie włosy – przychodzi
po mnie do przedszkola i pani ją zna.
Odpowiedziałem,
że wcale się nie pomyliłem i że mój tatuś tak właśnie wygląda. Wszystkie dzieci
przestały rysować i słuchały, co mówimy, i niektóre okropnie się śmiały. Michał
powiedział nawet, że mam dwie mamusie, a żadnego tatusia. I bardzo to się
wszystkim spodobało. Nawet pani się śmiała. Spytała mnie wtedy, czy mój tatuś
gra w jakimś zespole i była zdziwiona, kiedy powiedziałem, że nie. Że na niczym
nie gra i chodzi normalnie rano do pracy.
A w domu gotuje.
To już chyba zupełnie niepotrzebnie dodałem, bo znów to się
wydało bardzo śmieszne. Dopiero, jak Agata krzyknęła, że jej tatuś też gotuje,
trochę się uspokoili.
Już trzeci raz zaczynałem budować dźwig i wciąż coś mi nie
pasowało. Wtedy wszedł tatuś, usiadł koło mnie na dywanie i pomógł mi znaleźć
właściwy klocek.
– Słuchaj, Kuba – powiedział. – Nigdy się nad tym nie
zastanawiałem, że możesz mieć przeze mnie kłopoty.
Bardzo to poważnie zabrzmiało i poczułem się całkiem
dorosły.
– E tam, nie przejmuj się – pocieszyłem go.
– Jeśli ci na tym zależy, zetnę włosy i zlikwiduję ten
kolczyk – dodał jak gdyby nigdy nic, a mnie aż zatkało. – Chciałbyś? – spytał
jeszcze po chwili.
Wzruszyłem ramionami i powiedziałem, z trudem powstrzymując
uśmiech:
– Coś ty, tato. Nie wszyscy muszą być jednakowi.
* Rozmowa na temat
opowiadania.
Czy każdy tatuś musi
być taki sam?
Czy wasi tatusiowie
gotują w domu?
Czy mają długie włosy?
Czy ważny jest wygląd
tatusia, czy to, że jest dla was dobry i was kocha?
* Rodzic wyjaśnia, że każdy człowiek ma prawo wyglądać jak
chce, robić co chce, byleby to nie zagrażało innym osobom.
* Karta pracy, cz.
4, s. 57.
- Kończenie ozdabiania krawatów i muszek według wzoru.
Rysowanie po śladach liter.
* Praca plastyczna
- : Awangardowy portret mojej rodziny
Pozdrawiam, Anna Duda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.