poniedziałek, 11 maja 2020

Grupa Żabki - wtorek 12.05.2020.


Temat dnia na wtorek 12.05.2020: Orzeł Biały.


Cele na dzisiaj:
· rozwijanie umiejętności czytania,
· rozwijanie sprawności manualnej.

Polska to moja ojczyzna – ćwiczenia w czytaniu.
* Karta pracy, cz. 4, s. 31, 32, 33.
- Czytanie tego, co mówią dzieci o swoich miastach. Łączenie ich wypowiedzi z nazwą odpowiedniego miasta. Oglądanie herbów miast. Rysowanie herbu Gminy Trzebieszów.
- Oglądanie zdjęcia. Określanie, co jest na nim przedstawione. Czytanie tekstu. Odpowiadanie na pytania:
 W jakim państwie mieszkamy?
 Kim jesteśmy?
 Jakie są symbole narodowe Polski?
 Gdzie leży Polska?
 Rysowanie szlaczków po śladach, a potem – samodzielnie.
- Omówienie wyglądu godła. Rysowanie po śladach rysunków flag. Kolorowanie ich tak, żeby wyglądały jak flaga Polski.

* Oglądanie mapy fizycznej Polski.


 - Wskazywanie najdłuższych rzek, odczytywanie ich nazw.
 - Pokazywanie przez rodzica: stolicy Polski – Warszawy, gór (miejsca pomarańczowe), odczytywanie ich nazw; nizin (zielone miejsca); morza – Bałtyku; miejsca, gdzie znajduje się miejscowość dzieci.

* Nauka rymowanki.:
Jest taki znak
bliski Polakom
– w czerwonym polu
orzeł biały.
Ten znak to nasze godło,
pamiętaj o tym –  Polaku mały.
* Wykonanie pracy plastycznej Orzeł biały.
Do wykonania orła potrzebujemy dwa rodzaje płatków higienicznych prostokątne i okrągłe. Niektóre z nich wycinamy, a niektóre przyklejamy w całości. Żółtym mazakiem malujemy dziób, koronę i pazury. Doklejamy oko.


* Opowiadanie M. Orłonia O Lechu i białym orle.
Strudzona była drużyna Lecha. Ile to już dni wędrówki mieli poza sobą? Ile wykarczowanych drzew? Ile przebytych brodów rzecznych? Ile zwierzyny padło pod strzałami z łuków i ostrzami oszczepów? Ile ognisk rozpalono po drodze? Któż to zliczy? Szli tak, by znaleźć miejsce na założenie grodu, by znaleźć ziemię, na którą sprowadzą żony i dzieci, aby osiąść tu na zawsze.
Odpoczywali właśnie po kolejnym męczącym dniu wędrówki. Część wojów legła w cieniu rozłożystych dębów, część poiła strudzone konie, część przygotowywała jadło na wieczerzę. Od rozpalonych ognisk szedł zapach dymu i pieczonego mięsiwa. Lech stał na skraju puszczy, wodził wzrokiem po rozciągającej się przed nim równinie i zamyślił się głęboko. Może wspominał braci: Czecha i Rusa, z którymi rozstał się niedawno? Oni również poszli szukać sposobnego miejsca na osiedlenie. A może wracał myślami do ziemi, z której wyszli, w której pozostawili swoich współplemieńców? A może rozważał, czy by nie osiąść właśnie tu, na tej równinie na skraju puszczy? Przecież puszcza w zwierzynę bogata, ziemia zda się urodzaj zapowiadać, a jeziora rybę wszelką obiecują. Ale ziemi, na której mają rodzić się ich dzieci i wnuki, nie wybiera się pochopnie. To jest ziemia na zawsze. Może więc są ziemie piękniejsze, bogatsze, bezpieczniejsze? Myślał być może nad tym Lech, wodząc wzrokiem po równinie i bezchmurnym niebie.
Nagle ptak nieznany pojawił się nad jego głową. Połyskiwał bielą szeroko rozpostartych skrzydeł. Potem zatoczył łuk nad wiekowym dębem, rosnącym na skraju puszczy, na niewielkim wzgórzu. Lech, zaciekawiony ptakiem i jego dziwnym lotem, zbliżył się do drzewa i ujrzał w nim gniazdo wielkie i wychylające się z niego główki białych piskląt. Otwarte dziobki prosiły o pokarm. Białopióry ptak przysiadł na skraju gniazda i troskliwie je karmił.
Ożywił się nagle Lech, rozchmurzyło się jego czoło i gromkim głosem wojów do siebie przywołał. A gdy przy nim stanęli, powiedział:
– Tu zostaniemy. Tu będzie nasze gniazdo. A ten biały ptak, karmiący pisklęta – naszym znakiem. A gród, który zbudujemy, Gnieznem nazwiemy.
Ucieszyli się wojowie, że zakończyła się ich uciążliwa wędrówka, że miejsca swego doszli i głośnym „hura!” postanowienie Lecha poparli.
I w ten sposób biały orzeł stał się ptakiem królewskim na ziemi Lecha, i tak doszło do powstania pierwszego grodu, później Gnieznem zwanego.

*  Rozmowa na temat opowiadania.
 Czego szukał Lech ze swoją drużyną?
 Czy miejsce, w którym przystanęli, spodobało mu się?
 Co robił orzeł, którego dojrzał Lech?
 Czy Lech zdecydował się osiąść w tym miejscu?
 Jak nazwał gród, który tam zbudował?
 Co było jego znakiem?

Pozdrawiam, Anna Duda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.